Wlasnie mialem wysiasc z samochodu gdy Twoje pierwsze slowa uslyszalem w Trojce, jak zahipnotyzowany zostalem w aucie. . . jestes w swojej prostocie bardzo skomplikowana, chlonolem kazde Twoje slowo! pozdrawiam
Wysłuchałam właśnie w Trójce (niestety, tylko w części) reportażu o Tobie. Podobają mi się Twoje rzeźby, zwłaszcza ta zatytułowana "wieje". Podziwiam Twoją odwagę, by żyć po swojemu, i trzymam kciuki za Twoje dalsze sukcesy :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Matyldę
bardzo przyjemnie spędziłam z Tobą czas. Celowo zgasiłam światło , słuchałam Ciebie i patrzyłam tylko w ogień w kominku... Wiedziałam ze jestes niezwykła....a to jak ciepło i mądrze mówiłas utwierdziło mmie w tym jeszcze bardziej. Mój maż tez Ciebie słuchał "masz wyjatkowe kolezanki blogowe. Sama poezja"- tak podsumował:)
Jeszcze raz ja... jaki świat jest mały! Zaczęłam oglądać, dotarłam do pierwszej strony bloga i już wiem dlaczego taka znajoma jest mi Twoja twórczość ( zresztą ogromnie mi się podoba to co robisz). Ja znam Twoją mamę, poznałam ją w Galerii41 w Łomiankach. Razem z Beatą B. opowiadały o Tobie i twoich pracach, oczywiście zaraz po powrocie oglądałam Twoje prace w Pepinierze. Pozdrawiam serdecznie Beata
Tak! Mnie tez sie podobał reportaz, a właczyłam radio od niechcenia, do papierosa wieczornego. Rozwiązywałam przy tym krzyzowki, ale gdy Pani mowiła nie mogłam sie na nich skupic, tak fajnie sie Pani słuchało. Pozdrawiam bardzo serdecznie!
p.s szukam teraz w necie tego reportazu, zeby moc odsłuchac ponownie ale chyba nie ma takiej opcji...
Słuchałam reportażu z uśmiechem na twarzy dłubiąc swoje dłubanki... jakbym o sobie słuchała... tylko ja chaty nie mam o której marzę, ale za to męża co wspiera i rozumie, i zachwyca się wszystkim co zrobię :) A Pani owady, zwierzaki są niesamowite! Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
dziękuję, ja właśnie drinka rozrabiam :) bo to dość stresujące przeżycie-przyznaję :) tym bardziej dziękuję za całe to ciepełko od Was :* a no i "kaszanka" rules :D jak reportaż będzie podłączony w necie to dorzucę linka w następnym poście wrobel
Fajnie się słuchało, chociaż skąd ten pomysł na "złe" emocje. Emocje po prostu są. Tylko my albo odnajdziemy zagubioną drogę do przeżywania ich (nawet trudnych, jak czucie się ocenianym, winnym...itp), albo będziemy ich unikać i uciekać od nich. A przecież one należą do nas. Wyłaniają się z nas, bo już tam są, czekają, aż ktoś lub coś odpali "guziczek", czułe miejsce w którym one siedza schowane :) Są częścią naszego wewnętrznego świata. Kiedyś na warsztacie tańca 5rytmów usłyszałam od Adama Barleya historię o pięknych białych tulipanach stojących w wazonie w blasku światła, które igrało z ich kolorem, wodą i szkłem wazonu. Powiedział, ze "bez korzeni zanurzonych głęboko w ciemnej czarnej ziemi - te cięte tulipany cieszą nasze oko kilka dni i umierają, roślina zaś zakorzeniona w ziemi odrodzi się, by znów zakwitnąć - bo jest całością i żyje jako całość. Nie wypiera się części siebie, przeciwnie - pozbawiona jej, jak pozbawiona siły życiowej - szybko umiera Tak samo nasze emocje...ograniczając się tylko do tych delikatnych, przyjemnych, świetlistych - nie jesteśmy całością". Oddzielamy się od części siły życiowej osądzając i nie chcąc CZUĆ. Bo czuć można wszystko (nie dając się temu rządzić). Dlatego tak ważne jest nie uciekać...lecz odnaleźć drogę do CZUCIA wszystkiego :) Ale podobalo mi się jak powiedziałaś: "kiedy przeżyłam w końcu swoją żałobę..." To samo można zrobić z uczuciami związanymi z ocenianiem przez innych o czym mówiłaś...świadomie przeżyć te uczucia... Dziękuję Ci za podzielenie się sobą ze mną tym reportażem. Pozdrowienia
jak zwykle coś robiłem przy włączonej 3. zawsze tak robię aby mieć muzykę w tle. twój głos mnie zaintrygował, zmusił do słuchania. jestem zauroczony twoją osobą. pozdrawiam
Niemożliwym było nie wysłuchać do końca :) żyjesz tak jak chciałoby wielu..brak im jednak odwagi...i ja jednym z tych tchórzy ;) pozdrawiam serdecznie :) a.
kocham swój dom, bo tu doszłam do siebie, stąd jest mi łatwiej wychodzić do ludzi co kiedyś napawało mnie strachem. jeszcze raz dziękuję wszystkim za wysłuchanie tej szczypty prawdy o człowieku-nie artyście. pozdrawiam serdecznie.
a ja nie słyszałam :( za późno tutaj zaglądnęłam. Uwielbiam tego bloga i teraz po przeczytaniu pozostaje mi żal, ze nie wysłuchałam reportażu, ale serdecznie pozdrawiam
Dzięki reportażowi w Trójce właśnie trafiłam na tą stronę;) Bardzo mi się podobało to co mówiłaś i to jakie masz podejście do życia. Gratuluje wyborów i "wyrobów". Trzymam kciuki i powodzenia. Pozdrawiam.
Witam, Pani Agnieszko! Ja również wysłuchałam reportażu z Panią i tak trafiłam TUTAJ! Czułam się jakbym słuchała samej siebie, prosto ze swojego wnętrza,... dokładnie tak samo się czułam od dziecka...inna, swoja własna, żyjąca w świecie własnej fantazji i od zawsze zatracająca się w tworzeniu wszystkiego, ze wszystkiego, zawsze i wszędzie, żeby nie wiem co się działo dookoła... Cieszę się, że nie jestem osamotniona, że jest nas więcej! Zapraszam na swoją skromną stronkę, gdzie znajduje się ślad popełniania przeze mnie rękodzieła i wszelkiego procesu twórczego: www.artaneri.pl.tl ps.Mazury i Mrągowo są mi bliskie, ale to może innym razem
Witam!! Naprawdę świetny reportaż; taka prosta, prawdziwa historia napisana przez życie. Ja również czułem się tak jakbym to ja mówił - mimo że nie jestem kobietą ;) pozdrawiam Maciek
Mi było łatwiej, bo widzę Cię w tych bojówkach asinych (?), jak z aparatem leżysz na podłodze i fotografujesz koty, jak niestrudzenie walczysz z niesfornością ciemnych kosmyków włosów opadających na twarz, jak malujesz (raz jeden tak cichutko siedziałam i patrzyłam) z pędzlem w ręku w jednej i kubkiem kawy w drugiej ręce, z muzyką w tle ... i jak śmiejesz się serdecznie ostatnio. Było o sąsiedztwie, słyszałam, miło nam, oj miło, mój mąż był zawiedziony, że nie wspomniałaś o P. Agniecha - jesteś wyjątkowa. Reportaż to zwyczajna historia nadzwyczajnej dziewczyny, nie mogło być inaczej, prosty przekaz bez zbędnych zdobników. Do zobaczenia za kilka dni. Buziaki - jolanda
Asine bojówki z reportażu wycięli przy montażu ... zaiste. Jaśka już nawet gościliśmy w naszym domostwie i ciekawa wymiana poglądów była, na temat seksu, nie inaczej.
już słyszę jak Aś pod nosem zrzędzi: taaa wiem śmierdział petami :D bo tym seksem to się na pewno nie przejęła :D buziaki moje najukochańcze i pozdrowienia od P
Tylko na petka? Wróbelku - fajny nowy dizajn bloga, fajoskie zdjątko twej osoby (rewela) no i link na Kruklin jest. Dobrej nocki, nie siedź za długo przy kompie, wyśpij się, wrażeń dzisiaj miałaś pewnie po korek ...
Przez przypadek słuchałam...nawet dzieci nie dały rady mnie odciągnąć od radia.Chciałam tam wejść,albo choć przez okno podejrzeć Pani dom i Was szczęśliwych tam.Siedlisko jest moim marzeniem.Nawet już się rozglądam,ale czy będę miała tyle odwagi co Pani?Ja,sama z dwójką Małych...Reportaż z Panią rozpalił we mnie ogromne pragnienie życia DLA SIEBIE.
Agnieszko, ja z pewnym opóźnieniem, ale jeszcze o reportażu. Jestem pod wielkim wrażeniem. Podziwiam Cię za to, że masz siłę być sobą. To w tych czasach wielka rzadkość. Większość z nas tylko śpiewa ze Perfectem " Chcemy być sobą" ale na tym poprzestajemy, bo takie śpiewanie nie wymaga wysiłku. Co do Twojej Twórczości , to moje kompetencje pozwalają jedynie powiedzieć, że bardzo mi się podoba ! I chcę jej trochę mieć na własność. Rezom.
Wyłuchałam...i cieszę się ,że są ludzie na świecie ,którzy w tym całym kołowrotku potrafią się zatrzymac... czerpac radodośc z drobych rzeczy... ...a we mnie wciąż się kłóci Warszawa i marzenia o chatce w górach na odludziu gdzie można wstac rano i wypic kawe na ganku...palic w kominku i dbac by do rana dziecią było ciepło...niesamowita w tym magia...pewnie jeszcze do tego nie dojrzałam ale wierze ,że marzenia się spełniają. Gratuluje pasji i wytrwałości w dążeniu do celu. Wspaniale się Ciebie słuchało i taką zawsze sobie Ciebie wyobrażałam kiedy patrzyłam na Twoje prace. Pozdrawiam :)
nieee ....za krótki ten reportaż! Po 'chłonę to' - ostatnie słowa- zastanawiałam się gdzie się podziała dalsza część opowieści. Chciałoby się posłuchać więcej i dalej. serdecznie pozdrawiam
U Ciebie śnieg pada (?!)
OdpowiedzUsuńleży z zeszłego roku ;)
OdpowiedzUsuńwrobel
zrobie sobie kawe , usiądę przed kominkiem i bede będę Ciebie uważnie słuchała.
OdpowiedzUsuńNie mogę sie doczekac:))
moja Ty! moja!
OdpowiedzUsuń:***
Witam posłuchałam i jestem... a teraz idę się rozejrzeć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłyszałam, słyszałam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim punktem widzenia, podzielam odczuwanie świata i chęć życia poza miastem.
Tak trzymać!
Pozdrawiam,
właśnie wysłuchałam i to skłoniło mnie do odwiedzenia tego bloga - jestem zauroczona - i psami i autorką!
OdpowiedzUsuńWlasnie mialem wysiasc z samochodu gdy Twoje pierwsze slowa uslyszalem w Trojce, jak zahipnotyzowany zostalem w aucie. . . jestes w swojej prostocie bardzo skomplikowana, chlonolem kazde Twoje slowo! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwysłuchaliśmy.
OdpowiedzUsuńMały się pyta czy możemy teraz odwiedzić Mati ;)
Bardzo miło się Pani słuchało, chociaż tematy nieproste. To teraz sobie poprzeglądam :)
OdpowiedzUsuńWysłuchałam właśnie w Trójce (niestety, tylko w części) reportażu o Tobie. Podobają mi się Twoje rzeźby, zwłaszcza ta zatytułowana "wieje". Podziwiam Twoją odwagę, by żyć po swojemu, i trzymam kciuki za Twoje dalsze sukcesy :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Matyldę
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie spędziłam z Tobą czas. Celowo zgasiłam światło , słuchałam Ciebie i patrzyłam tylko w ogień w kominku...
OdpowiedzUsuńWiedziałam ze jestes niezwykła....a to jak ciepło i mądrze mówiłas utwierdziło mmie w tym jeszcze bardziej.
Mój maż tez Ciebie słuchał
"masz wyjatkowe kolezanki blogowe. Sama poezja"- tak podsumował:)
Brawo wróblu!! :D
Jeszcze raz ja... jaki świat jest mały! Zaczęłam oglądać, dotarłam do pierwszej strony bloga i już wiem dlaczego taka znajoma jest mi Twoja twórczość ( zresztą ogromnie mi się podoba to co robisz). Ja znam Twoją mamę, poznałam ją w Galerii41 w Łomiankach. Razem z Beatą B. opowiadały o Tobie i twoich pracach, oczywiście zaraz po powrocie oglądałam Twoje prace w Pepinierze. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńTak! Mnie tez sie podobał reportaz, a właczyłam radio od niechcenia, do papierosa wieczornego. Rozwiązywałam przy tym krzyzowki, ale gdy Pani mowiła nie mogłam sie na nich skupic, tak fajnie sie Pani słuchało. Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńp.s szukam teraz w necie tego reportazu, zeby moc odsłuchac ponownie ale chyba nie ma takiej opcji...
Słuchałam reportażu z uśmiechem na twarzy dłubiąc swoje dłubanki... jakbym o sobie słuchała... tylko ja chaty nie mam o której marzę, ale za to męża co wspiera i rozumie, i zachwyca się wszystkim co zrobię :) A Pani owady, zwierzaki są niesamowite! Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ja właśnie drinka rozrabiam :) bo to dość stresujące przeżycie-przyznaję :) tym bardziej dziękuję za całe to ciepełko od Was :*
OdpowiedzUsuńa no i "kaszanka" rules :D
jak reportaż będzie podłączony w necie to dorzucę linka w następnym poście
wrobel
Fajnie się słuchało, chociaż skąd ten pomysł na "złe" emocje. Emocje po prostu są. Tylko my albo odnajdziemy zagubioną drogę do przeżywania ich (nawet trudnych, jak czucie się ocenianym, winnym...itp), albo będziemy ich unikać i uciekać od nich. A przecież one należą do nas. Wyłaniają się z nas, bo już tam są, czekają, aż ktoś lub coś odpali "guziczek", czułe miejsce w którym one siedza schowane :) Są częścią naszego wewnętrznego świata. Kiedyś na warsztacie tańca 5rytmów usłyszałam od Adama Barleya historię o pięknych białych tulipanach stojących w wazonie w blasku światła, które igrało z ich kolorem, wodą i szkłem wazonu. Powiedział, ze "bez korzeni zanurzonych głęboko w ciemnej czarnej ziemi - te cięte tulipany cieszą nasze oko kilka dni i umierają, roślina zaś zakorzeniona w ziemi odrodzi się, by znów zakwitnąć - bo jest całością i żyje jako całość. Nie wypiera się części siebie, przeciwnie - pozbawiona jej, jak pozbawiona siły życiowej - szybko umiera Tak samo nasze emocje...ograniczając się tylko do tych delikatnych, przyjemnych, świetlistych - nie jesteśmy całością". Oddzielamy się od części siły życiowej osądzając i nie chcąc CZUĆ. Bo czuć można wszystko (nie dając się temu rządzić). Dlatego tak ważne jest nie uciekać...lecz odnaleźć drogę do CZUCIA wszystkiego :) Ale podobalo mi się jak powiedziałaś: "kiedy przeżyłam w końcu swoją żałobę..." To samo można zrobić z uczuciami związanymi z ocenianiem przez innych o czym mówiłaś...świadomie przeżyć te uczucia... Dziękuję Ci za podzielenie się sobą ze mną tym reportażem. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńjak zwykle coś robiłem przy włączonej 3. zawsze tak robię aby mieć muzykę w tle. twój głos mnie zaintrygował, zmusił do słuchania. jestem zauroczony twoją osobą. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiemożliwym było nie wysłuchać do końca :)
OdpowiedzUsuńżyjesz tak jak chciałoby wielu..brak im jednak odwagi...i ja jednym z tych tchórzy ;)
pozdrawiam serdecznie :)
a.
kocham swój dom, bo tu doszłam do siebie, stąd jest mi łatwiej wychodzić do ludzi co kiedyś napawało mnie strachem. jeszcze raz dziękuję wszystkim za wysłuchanie tej szczypty prawdy o człowieku-nie artyście. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDobrze słucha się reportażu gdy zna się osobę i patrzy na twój obraz.
OdpowiedzUsuńa ja nie słyszałam :( za późno tutaj zaglądnęłam. Uwielbiam tego bloga i teraz po przeczytaniu pozostaje mi żal, ze nie wysłuchałam reportażu, ale serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgosiaw> reportaż będzie jutro zawieszony do odsłuchania!
OdpowiedzUsuńDzięki reportażowi w Trójce właśnie trafiłam na tą stronę;) Bardzo mi się podobało to co mówiłaś i to jakie masz podejście do życia. Gratuluje wyborów i "wyrobów". Trzymam kciuki i powodzenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam, Pani Agnieszko!
OdpowiedzUsuńJa również wysłuchałam reportażu z Panią i tak trafiłam TUTAJ!
Czułam się jakbym słuchała samej siebie, prosto ze swojego wnętrza,... dokładnie tak samo się czułam od dziecka...inna, swoja własna, żyjąca w świecie własnej fantazji i od zawsze zatracająca się w tworzeniu wszystkiego, ze wszystkiego, zawsze i wszędzie, żeby nie wiem co się działo dookoła...
Cieszę się, że nie jestem osamotniona, że jest nas więcej!
Zapraszam na swoją skromną stronkę, gdzie znajduje się ślad popełniania przeze mnie rękodzieła i wszelkiego procesu twórczego:
www.artaneri.pl.tl
ps.Mazury i Mrągowo są mi bliskie, ale to może innym razem
właśnie tak sobie Ciebie wyobrażałam..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gratuluję odwagi, samozaparcia w szukaniu tego, co ważne. I szczerze podziwiam za Pani zatrzymanki - z tego przecież składa się życie!
OdpowiedzUsuńWitam!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny reportaż; taka prosta, prawdziwa historia napisana przez życie.
Ja również czułem się tak jakbym to ja mówił - mimo że nie jestem kobietą ;)
pozdrawiam
Maciek
Mi było łatwiej, bo widzę Cię w tych bojówkach asinych (?), jak z aparatem leżysz na podłodze i fotografujesz koty, jak niestrudzenie walczysz z niesfornością ciemnych kosmyków włosów opadających na twarz, jak malujesz (raz jeden tak cichutko siedziałam i patrzyłam) z pędzlem w ręku w jednej i kubkiem kawy w drugiej ręce, z muzyką w tle ... i jak śmiejesz się serdecznie ostatnio.
OdpowiedzUsuńByło o sąsiedztwie, słyszałam, miło nam, oj miło, mój mąż był zawiedziony, że nie wspomniałaś o P.
Agniecha - jesteś wyjątkowa.
Reportaż to zwyczajna historia nadzwyczajnej dziewczyny, nie mogło być inaczej, prosty przekaz bez zbędnych zdobników.
Do zobaczenia za kilka dni. Buziaki - jolanda
jolanda> bojówki moje, tak! asine!
OdpowiedzUsuńbuziaki dla nowych Sąsiadów!
wspomniałam ino reportaż jest pigułką, pewnie nie pasowało do reszty :) a Asiowe bojówki to tylko na noc z tyłka ściągam :) buzi kochani :*
OdpowiedzUsuńo moich bojówkach na antenie też nic nie było...
OdpowiedzUsuńAsine bojówki z reportażu wycięli przy montażu ... zaiste.
OdpowiedzUsuńJaśka już nawet gościliśmy w naszym domostwie i ciekawa wymiana poglądów była, na temat seksu, nie inaczej.
...
OdpowiedzUsuńjuż słyszę jak Aś pod nosem zrzędzi: taaa wiem śmierdział petami :D bo tym seksem to się na pewno nie przejęła :D
OdpowiedzUsuńbuziaki moje najukochańcze i pozdrowienia od P
no pięknie.
OdpowiedzUsuńmatki nie ma, a Syn z obcymi laskami o seksie rozmawia.
taa... i palił pety.
OdpowiedzUsuńdobrze, że na razie biernie :P
:D Aś nie denerwuj się, to jak na wariatów całkiem normalne
OdpowiedzUsuńps. skąd piszesz, bo jakiś pogłos słyszę? ;) :D
No to nieźle się najarał, tych petów ...
OdpowiedzUsuńCzy P. jeszcze nie wyjechał, czy już wrócił?
Pozdrawiamy Was serdecznie
jutro jedzie z mati do wawki, wracają w piątek :) to co w łikend się na petka umawiamy? ;)
OdpowiedzUsuńTylko na petka?
OdpowiedzUsuńWróbelku - fajny nowy dizajn bloga, fajoskie zdjątko twej osoby (rewela) no i link na Kruklin jest.
Dobrej nocki, nie siedź za długo przy kompie, wyśpij się, wrażeń dzisiaj miałaś pewnie po korek ...
no jo :) właśnie wykąpana idę spać bo z rana pobudka. do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńZA KRÓTKI jest ten reportaż! Ale zawsze blog zostaje :) z wszystkimi tymi zdjęciami i obrazami. Szacun ogromny dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńSuper!!! Zaraz wysłałem zamówienie do Pepiniery na Twój obrazek... Są dokładnie takie (prace) jak Twoje słowa i pewnie Ty - gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńWojtek z Katowic
Pani Agnieszko, swietnie sie Pani sluchalo.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i troche zazdraszczam tej chatki i spokoju.
Dopiero dzisiaj wysłuchałam reportażu. Ogrom emocji, piękna w tym co słyszałam, co mogę powiedzieć? PODZIWIAM, PODZIWIAM ZA BYCIE SOBĄ!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek słuchałam...nawet dzieci nie dały rady mnie odciągnąć od radia.Chciałam tam wejść,albo choć przez okno podejrzeć Pani dom i Was szczęśliwych tam.Siedlisko jest moim marzeniem.Nawet już się rozglądam,ale czy będę miała tyle odwagi co Pani?Ja,sama z dwójką Małych...Reportaż z Panią rozpalił we mnie ogromne pragnienie życia DLA SIEBIE.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, ja z pewnym opóźnieniem, ale jeszcze o reportażu. Jestem pod wielkim wrażeniem. Podziwiam Cię za to, że masz siłę być sobą. To w tych czasach wielka rzadkość. Większość z nas tylko śpiewa ze Perfectem " Chcemy być sobą" ale na tym poprzestajemy, bo takie śpiewanie nie wymaga wysiłku. Co do Twojej Twórczości , to moje kompetencje pozwalają jedynie powiedzieć, że bardzo mi się podoba ! I chcę jej trochę mieć na własność. Rezom.
OdpowiedzUsuńPiękne słowa.
OdpowiedzUsuńWyłuchałam...i cieszę się ,że są ludzie na świecie ,którzy w tym całym kołowrotku potrafią się zatrzymac...
OdpowiedzUsuńczerpac radodośc z drobych rzeczy...
...a we mnie wciąż się kłóci Warszawa i marzenia o chatce w górach na odludziu gdzie można wstac rano i wypic kawe na ganku...palic w kominku i dbac by do rana dziecią było ciepło...niesamowita w tym magia...pewnie jeszcze do tego nie dojrzałam ale wierze ,że marzenia się spełniają.
Gratuluje pasji i wytrwałości w dążeniu do celu.
Wspaniale się Ciebie słuchało i taką zawsze sobie Ciebie wyobrażałam kiedy patrzyłam na Twoje prace.
Pozdrawiam :)
słuchałam, dlatego Tu jestem, takie reportaże miło się słucha, piękne prace powodzenia
OdpowiedzUsuńprzyjmiesz ode mnie wyróżnienie?:-)
OdpowiedzUsuńTadek.Ten od Niuńka. Bardzo fajne i podziwiam, bo ja tak nie potrafię. Zawsze znajdę coś na swoje usprawiedliwienie.
OdpowiedzUsuńnieee ....za krótki ten reportaż! Po 'chłonę to' - ostatnie słowa- zastanawiałam się gdzie się podziała dalsza część opowieści. Chciałoby się posłuchać więcej i dalej. serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWe are a group of unique experts who manufacture real and fake passports , IDs,driver’s licenses and other documents proving your identity or qualification.
OdpowiedzUsuńWe have many years of experience in this field that’s why you can be absolutely sure that no matter what you order from us, you will always receive a high-quality document that meets the necessary standards and requirements.Being the unique producers of bothreal and fake documents , we can make such travel and identity Visas,ID cards , Resident Permitsdocuments as Passports, Driver’s Licenses and Birth certificates,IELTS Certificates,Social Security Number . Besides, you can order some other documents such as Buy Real Passports Online,Buy Fake Passport Online,Buy Real ID Cards,Buy Real Driver’s License,Resident Permits Application,IELTS, TOEFL Certificates For Sale and others.
our other companies include
Fake Money for Sale,Buy Undetectable Money Bills
Do you want to buy counterfeit money,fake notes for sale that looks real with Great Prices and Highest Quality ? Here is your chance to purchase Class A Prop and Replica Bank notes . With over a billion of our products circulating around the world, we offer only original high quality COUNTERFEIT currencies and fake documents .Shipping from Ukraine and UK. you can click here to read more
Thanks for your excellent information.
OdpowiedzUsuńnz outlet
makeup outlet
riri by rihanna
katy perry indi
britney spears fantasy
argan oil hair treatment
outlet nz
perfume nz
max factor nz
cheap perfume nz
loreal infallible foundation nz
perfume outlet
perfume nz afterpay
perfume sale
max factor cc cream
cheap cosmetics
makeup nz
fragrance
maybelline foundation
armani code
l'oreal youth code nz
outlet online nz
lady gaga perfume nz
WOMEN'S FRAGRANCES
erox
MEN"S FRAGRANCES
Nice disscussion.for online vapes you can visit our site,
OdpowiedzUsuńdr zodiak carts
moonrock carts
supreme cartel carts
supreme cartel
Best Vapes and Carts
Shop Now At Amazing Prices
Shop By Category
Buy Vapes
CARTRIDGES
VAPES
CANS
SUMMER SALE
Best Vape online
OdpowiedzUsuńbuy real marijuana online
medical marijuana for sale
weed for sale online
medical cannabis for sale
Buy AK-47 Strain
Buy Afghani Hawaiian Strain
Buy LSD Kush
Big Bud Automatic Seeds
AK48 Automatic Seeds
Buy Electric Kush Online
Buy Gelato strains online
the art of cannabis is tetrahydrocannabinol, one of the 483 known compounds in the plant, including at least 65 other cannabinoids
OdpowiedzUsuńbuy real weed online
how to buy weed online
buy legal weed online
buy recreational weed online
buy weed edibles online
can i buy weed online
buy medical weed online
buy weed online canada
buying weed online reviews
buy weed online legit
buy weed online without medical card
buy weed seeds online canada
order marijuana online
order marijuana seeds online
how to order marijuana online
order marijuana online without a medical card
can you order medical marijuana online
order marijuana online