no tak dzieci mają niezwykłą wrażliwość malarską ............mój Michał też robił cudeńka póki nie poszedł do szkoły........ a w szkole zaczęli go "uczyć" jak się powinno malować..........no i tak się skończyła kariera Michała malarza.......... ech szkoła.......po co tam chodzić w ogóle.:) pozdrawiam Rafał
No Rafale nasza córa też przechodzi przez magiel przedszkola i ciągle marudzi, że nie umie jak ja. Mała a tak ambitna, że strach. Nieźle się gimnastykuję by, zanim jej zrobią pranie mózgu, wytłumaczyć abstrakcję. Chwalę każdy mix psa ze słoniem etc. :)może przejdzie kryzys odzwierciedlania rzeczywistości jakoś łagodniej :)
...kurde !!!!!!!!!!!....:):)...cudeńka to są......
OdpowiedzUsuńMajka
no tak dzieci mają niezwykłą wrażliwość malarską ............mój Michał też robił cudeńka póki nie poszedł do szkoły........ a w szkole zaczęli go "uczyć" jak się powinno malować..........no i tak się skończyła kariera Michała malarza..........
OdpowiedzUsuńech szkoła.......po co tam chodzić w ogóle.:)
pozdrawiam
Rafał
a kto to tak leży pod domem i nic nie robi ?
OdpowiedzUsuńna żółtym kocyku ?
a to nie kocyk ino hamak i to niby ja jestem :)(muszę uszyć hamak, bo nie mamy a córze obiecałam)
OdpowiedzUsuńwrobel
No Rafale nasza córa też przechodzi przez magiel przedszkola i ciągle marudzi, że nie umie jak ja. Mała a tak ambitna, że strach. Nieźle się gimnastykuję by, zanim jej zrobią pranie mózgu, wytłumaczyć abstrakcję. Chwalę każdy mix psa ze słoniem etc. :)może przejdzie kryzys odzwierciedlania rzeczywistości jakoś łagodniej :)
OdpowiedzUsuńA moja przy ostatnich malowidłach:
OdpowiedzUsuń"Jak nazywa się coś, czego nie ma, bo chciałabym to namalować".
jednym słowem córka ci idzie w abstrakcje :) bardzo dobrze :D
OdpowiedzUsuńwrobel
Już wiem dlaczego nie maluję abstrakcji - nie wiem jak się nazywa coś, czego nie ma.
OdpowiedzUsuń...Ale jak nie ma, to się nazywa?
pewnie, że się nazywa. to jest Niecoś ;)
OdpowiedzUsuń