wtorek, 22 marca 2011





12 komentarzy:

  1. genialny plan z tym schlaniem się.
    GENIALNY.
    reset się należy.

    OdpowiedzUsuń
  2. :* kocham cię. za to, że akceptujesz moją potrzebę resetu również :D jezu jestem na etapie inwentaryzacji...przy tych ścianach gdzie nie gdzie grubych na pół metra i różnicy w szerokości szczytów u dołu o jakieś pół metra to jest niezła zabawa, na szczęście wiem co z tym fantem robią architekci co to projekt umieją tylko w kompie robić, za to są szczęśliwymi posiadaczami pieczątki.
    Ty a może se rąbnę pieczątkę i dyplom z jakiejś czeskiej uczelni...:D
    wrobel

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta Ptasiarnia :) Trzymam kciuki za projekt.
    Majka

    OdpowiedzUsuń
  4. piecząteczkę raz - dwa można zrobić z ziemniaka ;)
    nie wiem tylko czy nie kapną się w urzędzie że dziwna ta pieczątka.
    tak czy inaczej idę po ziemniaki, spróbować warto.

    OdpowiedzUsuń
  5. jo a od sąsiadki wezmę papier co jej po indonezyjsku wypisany przysłali, wklei się zdjęcie i będzie git ;)
    dzwoniłam do tego architekta co stemplował moje projekty (przeróbkę chaty i budowę stajni w Kruklinie) z pytaniem czy by nie podpisał, powiedział, że owszem ale on jest drogi i trzeba było brać tą fuchę u niego co mi te 5 lat temu proponował :) fajny nie, może by mi w robocie dziecko karmił :D a i tak uprawnień bym nie zdobyła robiąc na jego nazwisko.
    nic to właśnie jestem na etapie projekt przebudowy (szumnie brzmi jak na wydzielenie kibla i garderoby)
    wrobel

    OdpowiedzUsuń
  6. skończyłam, idę spać, a jutro znowu kamieniołom, za to wieczór zapowiada się nieźle ;)
    wrobel

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiekne są :) ...... a reset w życiu jest baaardzo potrzebny ..... ale nie za często ... tak co trzy miesiące ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. czy jutro bylo juz wczoraj? Bom ciekawa wrazen...

    OdpowiedzUsuń
  9. nie :) maiłam się schlać dziś ale muszę wytrwać w boju, bo jutro mam spotkanie z architektem co przy okazji jest wójtem i może pchnie sprawę. z tej okazji walnęłam se manicure w kolorze bojowej strażackiej czerwieni...TERAZ POLSKA :D
    wrobel

    OdpowiedzUsuń
  10. architekci, to są dziwni ludzie, znam kilku, czasami przeliczają ludzi na metry sześcienne, ale czasem można się z nimi dogadać ( homo architektus)..pozdr..jeszcze jeden anonim R. Ch

    OdpowiedzUsuń
  11. jak wójt sprawy nie pchnie, to może spróbować po bożemu drogą oficjalną we gminie? może będę mógł pomóc jako architekt?
    w razie czego Asia ma namiar na mnie.
    Pablo

    OdpowiedzUsuń